złe wiadomości
no tak... szło zbyt ładnie wszystko wiec należało się spodziewać jakiegoś problemu i się pojawił.. dostalismy pismo z gazowni że przedłuży im się wykonanie przyłącza ..mieli to zrobić do konca lipca zrobią do końca listopada... porażka.. dodam że gazociąg mamy w drodze pół metra od naszej działki... szkoda gadać...wściekła wróciłam z poczty.. weż tu się człowieku staraj.. tylko po co... a najlepszy tekst monopolisty : jak nam nie pasuje to możemy wypowiedzieć umowę... brak słów...
cały wieczór zmarnowany bo oczywiście innego tematu juz nie było.. tak sie wkurzyłam i powiedziałam męzowi że w dupie mam ten dom, skoro nic nie da sie zrobić a przeprowadzke planowalismy na sierpień, to jedziemy na 2 tyg na urlop... gdzieś daleko... :) i nawet zaczęłam szukać ofert :)
ale pojawiło się światełko w tunelu, jest możliwość zmiany umowy na umowę V3, projekt i przyłącze wykonamy we własnym zakresie...tylko teraz od nowa trzeba przebrnąć przez papierologię z tym związaną, podania projekty itp.
czy może ktoś miał umowę V3 z gazownią???
więc zobaczymy czy urlop będzie czy może jakimś cudem uda nam się to wszystko załatwić...