brak czasu...
tak tak.. doba za krótka... niech ktoś jeszcze kilka godzin doda... :)
praca pali nam się w rękach po krótkim urlopie..był on potrzebny bo już nie mogliśmy parzeć na ten dom.. od rana w pracy pozniej do nocy na budowie.. a po urlopie pełni zapału zabraliśmy się do roboty.. cały dom już pomalowany, panele na górze leżą, dzisiaj zaczeli montować schody, w czwartek kuchnia a w przyszłym tyg. drzwi wew...
jutro mają nam zrobić skrzynkę gazową, piec już zamówiony, trzeba będzie tylko zrobić podłączenie do budynku i można się wprowadzać :) trochę się nalataliśmy za tym gazem, sami robimy przyłącze ponieważ gazownia zmieniła nam termin na listopad.. a my chcemy się juz przeprowadzić- bez ciepłej wody troche średnio... tak więc info dla wszystkich, można to zrobić samemu i pozniej odsprzedać przyłącze gazowni.. trochę papierologi ale nie ma tragedii... przede wszystkim szybciej...
jeszcze nie możemy uwierzyć że przeprowadzka już tuż tuż....
oczywiście jeszcze będzie brakować full rzeczy ale poranna kawa na "pseudo tarasie" bezcenne.. obejdę się bez innych mebli... :):):)
a to początek naszych schodów :)